Fałszywe powiadamianie służb ratunkowych jest wykroczeniem!
Codziennie buscy policjanci podejmują od kilkunastu do kilkudziesięciu interwencji. Podobnie było wczoraj. Wśród tych interwencji 3 były bezpodstawne. Wszystkie nieuzasadnione wezwania pochodziły od osób będących pod znacznym wpływem alkoholu.
Pierwsze fałszywe wezwanie pochodziło od nietrzeźwej kobiety. Wzywała policyjny patrol, bo jak twierdziła nie może wyjść z mieszkania, potem dodała, że źle się czuje. Podawała różne adresy, pod którymi miała przebywać. Ostatecznie mundurowi zlokalizowali ją w parku zdrojowym. Zgłaszająca nie potrzebowała żadnej pomocy.
Kolejne zgłoszenie wpłynęło z jednego z buskich sanatoriów. Tu kuracjusz pod wpływem alkoholu wezwał karetkę pogotowia. Kiedy medycy pojawili się na miejscu, zgłaszający odmówił badania i zaczął im ubliżać. Przyjazd karetki okazał się bezzasadny.
Ostatnia bezpodstawnie zgłoszona wczoraj interwencja zainicjowana była przez mieszkańca Buska – Zdroju. Mężczyzna pod wyraźnym wpływem alkoholu zgłaszał, że jego żona opuściła mieszkanie i nie wie, gdzie ona się teraz znajduje. Mylił się podając adres, pod którym przebywa. Podczas prowadzonej interwencji do domu powróciła małżonka zgłaszającego. Kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że rano wyjechała do rodziny o czym wcześniej powiadomiła męża.
We wszystkich powyższych przypadkach osoby zgłaszające bezpodstawne interwencje zostały ukarane mandatami karnymi.
Przypominamy, że zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń „Kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia – podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych”.
Pamiętajmy także, że w tej chwili ktoś może pilnie potrzebować pomocy, a służby zajęte są obsługą niezasadnego zgłoszenia.
Opr. TP