Bardzo dobry mecz Sochana nie uchronił Spurs przed porażką
Reprezentant Polski rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce i łącznie spędził na parkiecie 31 minut. Na 23 punkty złożyły się dwa celne rzuty z czterech za trzy punkty, pięć z dziesięciu za dwa punkty oraz siedem z dziesięciu wolnych. Jego statystyki uzupełnia dziewięć zbiórek, sześć asyst, przechwyt, dwie straty i jeden faul.
"Na parkiecie czuję się bardziej pewny siebie, bardziej komfortowo. Zanotowałem rekord kariery, ale nie ma to większego znaczenia, bo przegraliśmy" - powiedział Sochan, który był najlepszym strzelcem swojego zespołu.
Spurs w kłopoty wpędzili się na początku meczu i później mimo ambitnej postawy nie byli w stanie zniwelować straty. Już po pierwszej kwarcie Teksańczycy przegrywali bowiem 17:37.
Pelicans do wygranej poprowadził CJ McCollum, który zdobył 40 punktów. Doskonale wypełnił lukę po niezdolnych do gry Brandonie Ingramie oraz Zionie Williamsonie.
Pelicans wygrali po serii czterech porażek. Z bilansem 19 zwycięstw i 12 przegranych zajmują trzecie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. (PAP)
wkp/ sab/